Za mną cały tydzień bogaty w kolokwia. Nadchodzący nie zapowiada się lepiej, a o sesji już nie wspomnę!
Doszłam do wniosku, że muszę sobie jakoś wynagrodzić i dostarczyć sporej dawki pozytywnych myśli i energii. Dlatego przepis na dzisiejszą kawę jest bardzo prosty, niemniej jednak kojarzy się ze smakiem dzieciństwa.
Oto co potrzebujemy:
- kawa mielona ( może być rozpuszczalna )
- mleko
- czekolada
- skórka pomarańczy
- kubeczek MONTE
Kawę zaparzamy w kawiarce, a mleko lekko podgrzewamy i spieniamy. Na spód szklanki wykładamy delikatnie warstwę MONTE. Ja zaczynam od białego koloru, a potem dokładam orzechowego. Nada to naszej kawie dodatkowych warstw kolorystycznych. Kolejno dodajemy podgrzane i spienione mleko oraz delikatnie dolewamy kawę, tak aby wyszły nam warstwy. Wierzch posypujemy startą czekoladą i skórką z pomarańczy :)
Takim widokiem możemy nacieszyć oko. Kiedy wymieszamy wszystko razem, przyjdzie kolej, aby sprawić przyjemność naszemu podniebieniu :)
Jeżeli jesteście łasuchami tak jak ja, to ten przepis na pewno przypadnie Wam do gustu ! Czekam z niecierpliwością na wsze opinie :)
Pycha pycha..... lubię monte mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńCzekałam aż w końcu dodasz bo lubie takie przepisy na kawe, przynajmniej taką kawę lubię..
Tak, idealny przepis dla takiego łasucha jak ja. :)
OdpowiedzUsuńPóki co, jeszcze muszę potrenować tworzenie warstwowej kawy!